508 569 216 - Infolinia czynna pon.-sob. 8-20
Koszyk
 

Produkt dodany do koszyka.

Razem (brutto)
Dostawa (netto) Darmowa wysyłka!
Razem (brutto)
Kontynuuj zakupy Przejdź do koszyka

Tablet w szkole

Tablet w szkole

Program pilotażowy “Cyfrowa szkoła”

W tym to programie finansowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej dotację na zakup sprzętu multimedialnego mają dostać cztery szkoły podstawowe z województwa wielkopolskiego. Łączna suma zakupionych urządzeń to prawie tysiąc sztuk. Napisałem, że “mają dostać”, bo się okazało, że to nie takie proste. Trzeba najpierw ogłosić przetarg, a później wybrać najbardziej korzystną ofertę. A nie każdy to potrafi…

Naiwność, czy niewiedza dyrektorów?

Dyrektor jednej z czterech szkół podstawowych z Wielkopolski zakwalifikowanych do programu “Cyfrowa szkoła” oskarżył firmę, która zwyciężyła w przetargu o… próbę oszustwa. Co się wydarzyło?
Otóż owa firma, która niby przedstawiła najlepszą ofertę na zakup 140 tabletów żądała o 400zł więcej, aniżeli cena tego modelu tabletu w markecie, czy na Allegro. Dyrektor ze złością unieważnił przetarg.
Tylko pytanie, kto tutaj był winien? Przecież nikt nie kazał człowiekowi decyzyjnemu zawierać nieopłacalnej transakcji. W każdej sprawie, szczególnie dotyczącej tak sporej inwestycji wymagana była by choć odrobina orientacji w realiach. Czyli mówiąc w skrócie – warto było zajrzeć do Internetu i sprawdzić średnią cenę podanego tabletu.

Nawet informatyk nie taki mądry

Ciekawostką jest to, że dyrektorzy szkół mają przeważnie do dyspozycji przynajmniej jednego informatyka na etacie, a ponadto cały sztab nauczycieli, którzy przecież nie przylecieli dwa dni temu z Marsa. Pomimo tego – jak podaje prasa – żaden “doradca” w osobie informatyka, czy nauczyciela, w żadnej z czterech szkół, nie był w stanie przygotować choćby podstawowej specyfikacji tabletu, który miał być zamawiany dla szkoły. A czasu jest coraz mniej, bo projekt trzeba zrealizować do końca roku 2012 zgodnie z wytycznymi Ministerstwa.

Świetna inicjatywa i słabe zaangażowanie

Trzeba przyznać, iż w Polsce coraz lepiej się dzieje, jeśli chodzi o tak zwaną informatyzację placówek edukacyjnych. W zasadzie każda szkoła ma pracownię komputerową, a teraz jeszcze znalazły się pieniądze na zakup tabletów dla szkół. Szkoda tylko, iż dobre intencje Resortu nie idą w parze z kompetencją urzędników placówek edukacyjnych, którzy są odpowiedzialni za realizację projektów.
Projekt “Cyfrowa szkoła” i jemu podobne, które podobno są w planach na lata kolejne, wydają się być doskonałym sposobem na rozładowanie koszmarnie ciężkich tornistrów dzieci w wieku 8-10 lat. Nie mówiąc już o tym, że korzystając z najnowszych technologii już od wczesnych lat, nasze społeczeństwo zbliża się standardami do Europy Zachodniej, czy USA. A to już nie byle co :)