Kupując tablet musimy się upewnić, iż dana firma ma serwis w Polsce. To podstawa. Jeśli ktoś zaryzykuje zakup czegoś bezpośrednio z Chin, może mieć olbrzymi problem w przypadku awarii urządzenia. Doświadczenie pokazuje, iż taka reklamacja może się ciągnąć długimi tygodniami (o ile w ogóle się uda).

Gwarancja D2DPo drugie, dobrze byłoby trafić na tablet/firmę, który oferuje gwarancję w systemie door-to-door. Czyli kurier wysłany przez serwis producenta odbiera od nas urządzenie, a po naprawie nam go odwozi. Wszystko na koszt producenta. Taką gwarancję oferuje chociażby polski producent tabletów KIANO (tutaj aż 24 miesiące), czy też innej marki Shiru Shogun (d-t-d przez 12 miesięcy). Mając ten system gwarancji, nie poniesiemy żadnych dodatkowych kosztów.

Co jeszcze możemy poradzić w kwestii serwisu?

Dobrze byłoby przed oddaniem tableta kurierowi, wysłać oficjalnego maila do serwisu z dokładnym opisem usterki oraz przynajmniej kilkoma zdjęciami tabletu ze wszystkich stron. Po co? Ano po to, żeby mieć pełne zabezpieczenie, gdyby tablet dostał się w ręce serwisanta – kombinatora. Takiego, który zechciałby nam wmówić wady, których… nie było. Niestety, nawet poważne firmy (nie wymienimy tutaj nazw) mają często serwis na żałosnym poziomie, działający bardziej na korzyść swoją, aniżeli Klienta.