Tablet z punktu widzenia użytkownika to przede wszystkim ekran. Za jego pomocą sterujemy urządzeniem i oczywiście obserwujemy wyświetlany obraz. Ekran natomiast, to przede wszystkim długość przekątnej i liczba wyświetlanych pikseli. Pierwsza wartość odnosi się jedynie do wielkości urządzenia, natomiast druga ma kluczowe znaczenie dla jakości wyświetlanego obrazu. Rozdzielczość ekranu określa właśnie ten parametr – tzn. liczbę pikseli, które widzimy na ekranie w poziomie i pionie. Przykładowo, rozdzielczość ekranu 1024 x 768 oznacza, że pozioma krawędź wyświetlacza mieści 1024 piksele, natomiast pionowa 768. Właściwie powinniśmy mówić nie tyle o samych pikselach, co liniach pikseli – bo to z nich składa się ekran na podobieństwo matematycznej macierzy czy krzyżówki. W podanym przykładzie mamy do czynienia z 1024-oma pionowymi liniami i 768-oma liniami poziomymi. A jak liczby te przekładają się na doznania użytkownika?

piksele na matrycy tableta

Im więcej, tym lepiej

Mówiąc najprościej, im wyższe cyfry widzimy w tabelce z parametrami tabletu w punkcie „rozdzielczość ekranu” – tym lepiej. Niewielkie punkty, czyli piksele właśnie, upakowane na kilkucalowym wyświetlaczu znajdują się tak blisko siebie, że tworzą na pozór spójny obraz. Nasze oko daje się oszukać, jednak tylko do pewnego stopnia. Mimo że zwykle nie jesteśmy w stanie wychwycić pojedynczych pikseli, to jednak różnica między słabą, a wysoką rozdzielczością jest wyraźnie odczuwalna i ma wpływ na jakość wizualnych wrażeń użytkownika. Wysoka rozdzielczość oznacza, że obraz będzie ostry a detale na zdjęciach czy filmach dobrze widoczne. Wyższa rozdzielczość poprawia także funkcjonalność tabletu – w wielu grach czy aplikacjach zyskujemy większą przejrzystość, gdyż przyciski i panele zajmują mniej miejsca. Dzieje się tak dlatego, że wielkość tego typu elementów jest zwykle określona na stałe w pikselach. A więc im mniejszy pojedynczy piksel na ekranie, tym mniejszy przycisk.

Wysokie i niskie rozdzielczości

Aktualnie liderem w dziedzinie liczby wyświetlanych pikseli, wśród „dużych” tabletów (czyli z ekranem o przekątnej 9,7 lub 10 i więcej cali) jest Samsung, który wypuścił model Nexus 10 o rozdzielczości ekranu 2560 x 1600 px. Na drugim miejscu plasuje się niedawny lider – Apple iPad z wyświetlaczem o rozdzielczości 2048 x 1536. Obraz na obu urządzeniach zachwyca ostrością i jeśli szukamy najdoskonalszych wrażeń wizualnych z pewnością powinniśmy wybrać właśnie te tablety. Nie oznacza to jednak, że zadowalające nie będą również słabsze rozdzielczości – 1900 x 1200 pikseli to wciąż bardzo dobry wynik. Natomiast wielkości takie 1280 x 800 (dla 10,1”) czy 1024 x 600 (dla 7”) i zbliżone, możemy uznać za użytkowe minimum. Tablety o niższych parametrach ekranu uznamy raczej za słabe – przynajmniej pod tym względem. Warto jednak nadmienić , że odczucia wizualne są zawsze do pewnego stopnia sprawą subiektywną, a wybór powinien zależeć także od przeznaczenia tabletu. Do wysyłania maili czy przeglądania stron nie trzeba nam ogromnej liczby pikseli.

Pixels per inch

Z rozdzielczością ekranu wiążę się również skrót ppi, który rozwija się jako pixels per inch, a więc ilość pikseli przypadających na cal wyświetlacza. Mimo że wartość ta jest zwykle mniej eksponowana przez producentów i częściej mówi się o rozdzielczości, a nie gęstości obrazu, to właśnie od ppi tak naprawdę zależy jakość obrazu. Wyobraźmy sobie dwa ekrany o rozdzielczości 1024 x 768. Niech jeden z nich ma przekątną 7 cali, a drugi będzie wielkości boiska piłkarskiego. W wypadku boiska piksele będą mierzyć po kilka centymetrów, a więc jakość obrazu nie będzie zadowalająca. Co innego, gdy oba ekrany będą charakteryzować się wysoką wartością ppi, rzędu 299 pikseli przypadających na jeden cal ekranu. Wówczas rozdzielczości obu wyświetlaczy będą różne, ale ostrość obrazu tak samo wysoka.