508 569 216 - Infolinia czynna pon.-sob. 8-20
Koszyk
 

Produkt dodany do koszyka.

Razem (brutto)
Dostawa (netto) Darmowa wysyłka!
Razem (brutto)
Kontynuuj zakupy Przejdź do koszyka

Czy sprzedaż tabletów spadnie?

Czy sprzedaż tabletów spadnie?

Będzie konkurencja?

Na początku powiedzmy, co może spowodować konkurencję dla tabletów. Czyli, co może być przyczyną ewentualnego spadku sprzedaży tabletów?
Otóż jak przewidują co poniektórzy “szperacze”, mogą to być przede wszystkim smartfony z coraz większymi ekranami, tzw. phablety. Ponadto – urządzenia w rodzaju inteligentnych zegarków typu smartwatch, czy też okulary w rodzaju Google Glass.
Pytanie tylko, czy rzeczywiście wyżej wymienione urządzenia będą swoim zastosowaniem wchodziły tabletom bezpośrednio w drogę? Czy może będą się one sprzedawały na swojej własnej części rynku, bez kolizji z tabletami.
Dzisiaj wydaje się, że te urządzenia mobilne z ekranami dotykowymi mogą chyba w zasadzie tylko lekko przyhamować, ale na pewno nie ograniczyć lub też wykluczyć rolę tabletu wśród potrzeb użytkowników elektroniki.

Zmniejszenie zakładanych prognoz

Co, jeśli chodzi o konkretne liczby?
Otóż eksperci rynku tabletowego (m.in. Agencja IDC) zrewidowali swoje prognozy dotyczące sprzedaży tabletów w najbliższych latach. I tak np. całkowita sprzedaż w bieżącym roku 2013 na świecie ma być o kilka milionów mniejsza (226 mln zamiast 229 mln) w stosunku do tego, co pierwotnie zakładano. A więc tak naprawdę sprzedaż tabletów w żadnym razie nie jest i nie będzie mniejsza, niż w roku ubiegłym (bo tutaj mamy ponad 50% wzrost), a jedynie nastąpią prawdopodobnie minimalne odchylenia od bardzo wysokich szacunków.

U gigantów będzie taniej

Wielkie firmy produkujące tablety z najwyższej półki, takie jak Samsung, Asus, czy też Sony już zmieniły swoje polityki cenowo – sprzedażowe. Zrobiły to nie tyle w obawie o wyhamowanie sprzedaży tabletów w kolejnych latach, ale raczej po to, aby jeszcze więcej ugryźć z “wielkiego tabletowego tortu”.
Chodzi o to, że rynek jest nastawiony najbardziej na zakup tabletów poniżej tysiąca złotych, i takich urządzeń sprzedaje się najwięcej. Dlatego też wielcy rynku tabletowego zaczęli obniżać ceny niektórych swoich modeli (przykład: Acer B1-A71 za 400 zł), po to, aby walczyć o względy mniej zamożnego klienta. Niestety niewykluczone, iż może się to odbywać kosztem jakości urządzeń mobilnych największych producentów. Po prostu mogą oni montować w swoich tabletach podzespoły z niższej półki, a także obniżyć kontrolę jakości, czy poziom serwisu. Nabywca decydujący się na zakup “budżetowego giganta” powinien mieć tego świadomość.

Zmiana kierunku sprzedaży?

Do tej pory największymi odbiorcami produkowanych tabletów były Stany Zjednoczone oraz bogatsze kraje Europy i Azji. I oni odbierali około ⅔ światowego rynku sprzedaży. Jak przewidują prognozy, udział tych krajów ma nieco spaść na rzecz coraz dynamicznej rozwijających się państw Ameryki Płd, Afryki z Biskim Wschodem włącznie, a także Europy Wschodniej. Takie “przekierowanie strumienia sprzedaży” może oznaczać tylko jedno, a mianowicie jeszcze większe poszerzenie rynków, które mogą wchłonąć ogromne ilości urządzeń mobilnych.

Instytucje mogą pomóc

Szans dla podtrzymania dynamiki sprzedaży tabletów eksperci upatrują w tym, że tablety szerzej wejdą do instytucji. Chodzi tutaj o wprowadzenie tabletów do odbiorców instytucjonalnych – takich jak szkoły, ale też w handlu, czy służbie zdrowia. Tam mogłyby zastąpić one tanie przenośne pecety.
Do tej pory w zasadzie niewiele instytucji publicznych wyrażało zainteresowanie “tabletyzacją” swoich zasobów. Ale jeśli faktycznie taki kierunek będzie się rozwijał, to zamiast delikatnego przyhamowania wzrostu sprzedaży zanotujemy kolejny przynajmniej kilkunastoprocentowy wzrost.