Staramy się realizować zamówienia w Tabletoid.pl najszybciej, jak to tylko możliwe. Dajemy Klientom kilka opcji dostawy. Współpracujemy z 3 przewoźnikami: Poczta Polska (głównie usługa Pocztex Kurier48), InPost (głównie Paczkomaty) oraz firma kurierska (różnych używamy, np. FedEx). Każdego dnia roboczego odbierane są z naszej siedziby paczki. Każdy z przewoźników przyjeżdża po odbiór przesyłek raz dziennie. Paczki Poczty Polskiej odbierane są w godzinach 11-13. 

Jakość Poczty Polskiej

Współpracujemy z Pocztą Polską "od zawsze" i jesteśmy z tej współpracy bardzo zadowoleni. Przesyłki (Pocztex Kurier 48) dochodzą w 80% na drugi dzień po nadaniu (24 godziny), a w pozostałych 20% - w 2 dni (48 godzin). Ponieważ zamówienia realizujemy z reguły tego samego dnia, w którym były złożone, dlatego większość naszych Klientów już na drugi dzień cieszy się z zakupionych produktów. Ma to odzwierciedlenie w komentarzach, jakie otrzymujemy - zresztą możesz na nie rzucić okiem tutaj. Fraza "błyskawiczna przesyłka" często się w nich pojawia, co sprawia nam niezmierną radość. 

Dziękujemy!

Chciałbym w tym miejscu podziękować Paniom z Poczty Polskiej, pracującym w UP 73 w Krakowie (ul. Dobrego Pasterza 67). To właśnie dzięki ich skrupulatnej i rzetelnej pracy nasze paczki wychodzą do Klientów z Polski i Europy każdego dnia, niezwłocznie po ich dostarczeniu do punktu pocztowego.

Jedna z tajemnic naszej logistyki

Naprawdę kochamy naszą pracę, a jako dowód, podam jedną z tajemnic naszej logistyki, czyli tytułowy ekologiczny transport paczek w sklepie Tabletoid.pl (to samo dotyczy innych naszych sklepów, jak Senio.pl i Fasja.com). 

Jak wcześniej wspomniałem, kurier pocztowy pojawia się u nas po przesyłki w godzinach 11 - 13 (w zależności od nia tygodnia są to różne godziny z tego przedziału). Zatem przesyłki złożone wieczorem dnia poprzedniego i w nocy wysyłamy właśnie tym transportem. Także zamówienia opłacone (lub pobraniowe), złożone przed południem wychodzą razem z pracownikiem Poczty Polskiej. Pojawił się jednak problem, bo przecież Klienci składają zamówienia przez cały dzień. A my chcemy je realizować tak szybko, jak to tylko możliwe. Wprowadziliśmy zatem drugą turę wysyłki Pocztą, którą realizujemy w większość dni roboczych. 

Nadając paczkę na Poczcie zazwyczaj jest tak, że musisz dostarczyć paczkę przed godziną 15.00, by miała szansę wyjść tego samego dnia. Jeśli się spóźnisz, paczka wyjdzie na drugi dzień, więc w sumie bez różnicy, czy dostarczysz ją o 15.05 dzisiaj, czy o 14.55 jutro, bo i tak wyjdzie jutro. Nie dotyczy to jednak UP 73, z którego paczki odbierane są ostatni raz około 19.00 wieczorem. Zatem paczki dostarczone nawet po godzinie 18.00 do punktu pocztowego wychodzą tego samego dnia. Bezcenne są miny i uśmiech naszych Klientów, którzy składając zamówienie nawet po południu, często już następnego dnia słyszą pukanie listonosza lub kuriera Poczty, który dostarcza im nasze produkty. 

Podsumowując: około południa wychodzi od nas pierwsza tura paczek Poczty, około godziny 16.00 - 18.00 - druga tura. Ponieważ:

  • po południu jest duży ruch na drogach w Krakowie i przejechanie nawet kilku kilometrów zajmuje wiele cennych minut;
  • w Krakowie jest i tak zanieczyszczone powietrze, więc nie chcemy dokładać się do tego zanieczyszczenia;
  • właściciel firmy (czyli ja, Paweł Krzyworączka) jest kolarzem amatorem (przy okazji także biegam);

dlatego postanowiłem jeździć na Pocztę na rowerze. Gdy paczek jest kilka lub kilkanaście, zabieram mały plecak. Gdy nieco więcej, wtedy mam coś większego: zaprojektowany przeze mnie i wykonany przez moją niezastąpioną mamę plecak, będący połączeniem dużej torby zakupowej (takiej na kółkach) z plecakiem. Jeśli natomiast paczek jest tyle, że nie wejdą do naszego autorskiego plecaka, wtedy z garażu wyjeżdża mój Kellys z przyczepką (widzisz go na zdjęciu poniżej). 

Paweł Krzyworączka w drodze na Pocztę

Gdy jadę z przyczepką, oczywiście po dostarczeniu paczek muszę wrócić z powrotem do biura. Jeśli natomiast jestem z plecakiem, to często zostawiam go na poczcie i jadę od razu na trening ;-) 

Jako ciekawostkę dodam, że jazda z przyczepką jest prawdopodobnie bezpieczniejsza niż bez niej (!). Paradoks? Niekoniecznie. Otóż jadąc bez przyczepki, kierowcy różnie traktują rowerzystów: jedni z szacunkiem, a inni tak, jakby nas (rowerzystów) nie było na drodze. Gdy jadę z przyczepką, kierowcy myślą, że... wiozę dziecko. Dlatego bardzo uważają. Bo potrącić rowerzystę to jedno, ale narazić życie dziecka w przyczepce - to już inna bajka. Brzmi to przygnębiająco, ale taka jest rzeczywistość. Dlatego postanowiłem nie przerabiać przyczepki na typowo bagażową, bo kierowcy - widząc, że nie wiozę dziecka - zaczęli by mniej na mnie uważać.

Jak widzisz, potrafimy łączyć pracę z przyjemnością. Dla mnie ten niemal codzienny "rytuał pocztowy" to czysta radość. Niech inni właściciele firm pozują na wielkich prezesów. Ja wolę na plecach lub w przyczepce wozić Klientom paczki, by jak najszybciej mogli się cieszyć z zakupionych u nas produktów.

PS Dziś chyba będzie znowu jazda z przyczepką ;-)