Od tamtego wydarzenia minęło kilka miesięcy i można śmiało powiedzieć, że Lenovo PHAB plus PB1-770N stał się prawdziwym rynkowym hitem. Właściwie ludzie oszaleli na jego punkcie. A dlaczego? Co się tak może podobać w telefonie tego typu, w tym smartfonie?

Procesor, rozdzielczość, pamięć

Na pewno dużym atutem jest ośmiordzeniowy procesor Snapdragon 615 1,5 GHz. Użytkownicy, z którymi udało się porozmawiać zgodnie twierdzili, iż wszystko "śmiga" bez żadnej "zawiechy". A to jest akurat istotne, jeśli korzystamy z urządzenia na co dzień jako telefon, i przy okazji surfujemy po internecie, kiedy tylko się da, i gdzie się da.

Ekran 6,8 cala oferuje nam rozdzielczość 1920 x 1080 pikseli (czyli Full HD), do tego w technologii IPS. To już mogło znacząco zachęcić do zakupu. Do tego dostajemy 32 GB pamięci wewnętrznej Flash. Co może nie jest jakimś oszałamiającym wynikiem, ale daje dosyć spory komfort użytkowania, bez konieczności korzystania z karty micro SD (choć każdy z nas, w każdym urządzeniu przenośnym, dochodzi do miejsca, gdy dokupuje kartę micro SD). 

Lenovo phab pb1-770n

Drugi ciut większy

Obok urządzenia o przekątnej ekranu 6,8 cala Lenovo wypuściło równolegle także drugi phablet. Jest to model Lenovo PHAB PB1-750N. Nie będziemy go tutaj analizować pod względem specyfikacji, bo w zasadzie jest niemal bliźniaczy do tego, co opisaliśmy powyżej. Jest po prostu nieco większy - przekątna ekranu to 6,98 cala. Od razu mamy tutaj nieodparte wrażenie, iż producent celowo dał rozmiar minimalnie mniejszy od 7 cali. Po to, aby "nie wejść w tablet", czyli dać do zrozumienia odbiorcy, że to jeszcze jest telefon. Olbrzymi, ale cały czas telefon, czy ściślej mówiąc phablet.

Śmiesznie wygląda przy uchu?

Widząc człowieka prowadzącego rozmowę z taką "cegłą" przy uchu, na ustach co poniektórych może pojawić się drwiący uśmieszek. Jeszcze chwila i telefon zasłoni mu całą głowę. Ale przecież sami jesteśmy sobie winni. Od dość dawna rynek zmierza do wykształcenia urządzenia mutimedialnego, które będzie "all in one". Po co nam dwa urządzenia? Telefon i tablet? Nie! Wystarczy tylko jedno. Oczywiście nie każdy z nas ma ochotę na taki kompromis i dalej większość woli telefon z przekątną około 5 cali oraz tablet 8-10 cali (albo większy).

Konieczne akcesoria

Takie cacko powinno bezwzględnie być zaopatrzone przynajmniej w najpotrzebniejsze akcesoria. O ile telefon rzędu 4,5-5 cali można jeszcze jakoś wytłumaczyć bez etui, o tyle olbrzyma prawie 7-calowego po prostu nie sposób nosić przy sobie i użytkować bez etui. I najlepiej gdyby to było etui zamykane, bo takie daje nam największe poczucie bezpieczeństwa w razie upadku na twardą powierzchnię. Druga szkoła - nazwijmy ją tak - to zabezpieczenie dwoma elementami: na plecach etui silikonowe lub plastikowe, zaś na ekranie szkło hartowane. To w szczególności dla użytkowników bardziej niecierpliwych, którzy nie lubią przy każdym połączeniu otwierać klapki etui. Oczywiście można jeden sposób ochrony z drugim połączyć. Czyli mieć ochronę perfekcyjną: szkło na wyświetlaczu i telefon w etui zamykanym. O innych akcesoriach nie wspomnę, bo nie są one już z gatunku tych "ratujących życie". Więc niech pozostaną opcjonalne.