508 569 216 - Infolinia czynna pon.-sob. 8-20
Koszyk
 

Produkt dodany do koszyka.

Razem (brutto)
Dostawa (netto) Darmowa wysyłka!
Razem (brutto)
Kontynuuj zakupy Przejdź do koszyka

FunTab 10.1, czyli jak źle nazwać tablet

FunTab 10.1, czyli jak źle nazwać tablet

Dzisiaj będzie o czymś z najnowszej historii nazewnictwa tabletów. Jak wiemy, tablety pochodzące od dystrybutorów polskich, jak i tych prosto z Chin, przybierają przeróżne nazwy / marki. Wymieńmy takie jak: Yarvik, Kiano, NTT, Vido, Ainol, Modecom i wiele, wiele innych.
Poszczególne marki nadają też przeróżne nazwy poszczególnym modelom lub seriom tabletów. Wymieńmy kilka: Yarvik Xenta, Modecom FreeTab, Ainol Novo Aurora, czy Kiano Fly. I tutaj wszystko jest w porządku, bo nazwa jest nazwą i nikt do wyobraźni autora nic mieć nie może. Natomiast problem zaczyna się dopiero wtedy, kiedy do gry wchodzi, powiedzmy, numeracja. I o tym własnie jest ten krótki artykuł.

Tablet Orange FunTab 10.1

Chcieliśmy się skupić na jakże nieszczęśliwie nadanej nazwie „z numerkiem” dla tabletu wypuszczonego przez sieć komórkową Orange. Gwoli informacji – Operator PTK Centertel, czyli Orange nie tak dawno temu przedstawił swoim klientom nową promocję, gdzie przy wyborze stosownego abonamentu na Neostradę dostajemy w pakiecie tablet o wdzięcznej nazwie FunTab. I tutaj mamy / mieliśmy (czas tak szybko biegnie :( ) dwa urządzenia. Pierwsze o rozmiarze matrycy 7 cali, czyli FunTab 7.0, i drugi o rozmiarze matrycy… No właśnie, ile może mieć tablet kryjący się pod nazwą Funtab 10.1…? Czy ktoś nawet dobrze orientujący się w tej dziedzinie jest w stanie to rozszyfrować?

Pierwsze wrażenie mylne

Oczywiście pierwsze, co przychodzi do głowy (a jakże by inaczej) to to, że tablet ma ekran wielkości 10,1 cala. Bardzo popularny rozmiar. W zasadzie można powiedzieć, że około ⅓ tabletów na rynku ma tę wielkość. I skoro producent (Orange) nadał temu tabletowi nazwę FunTab 10.1, to raczej ani chybi – musi to być jego nazwa plus jego rozmiar. O ironio! Jakież jest rozczarowanie, kiedy po uważnym przejrzeniu specyfikacji technicznej dowiadujemy się, że tablet ma rozmiar nie 10,1 cala, ale 9,7 cala… No więc dlaczego jego nazwa wprowadza nas w błąd?

Dzwoni facet do sklepu…

Sytuacja wzięta z życia sprzedaży internetowej w Polsce. Otóż dzwoni facet / potencjalny klient do sklepu internetowego i mówi, że chciałby kupić etui na tablet o rozmiarze 10.1 cala. Bo właśnie wybrał pakiet z Neostradą na kolejne dwa lata i będzie się niedługo cieszył tabletem 10,1-calowym (FunTab 10.1). Sprzedawca kontent, że wpadło mu kolejne zamówienie zapewnia, że po zaksięgowaniu wpłaty zamówione etui nazajutrz zostanie do klienta wysłane. Jednak doświadczony sprzedawca internetowy postanawia sprawdzić – tak dla własnej wiedzy- jak wygląda specyfikacja tego urządzenia. I jakież jest jego zdziwienie, kiedy dowiaduje się, iż wcale nie jest rozmiaru 10.1 cali, tylko 9,7 cala. No to po co producent dał w nazwie „10.1″, skoro rozmiar jest inny? Przecież jest to informacja niesłychanie myląca i dezorientująca potencjalnego nabywcę. Sprzedawca dzwoni więc do swojego klienta i powiadamia go, że etui, które jutro wyśle będzie miało nieco inny rozmiar od pierwotnie zamówionego. Uff, dobrze, że się w porę zorientował…

(Bez)sens nazewnictwa

Jest wiele nazw tabletów, np. Modecom FreeTab 9704, czy też Pentagram Quadra 9,7, które swoimi nazwami mogą i będą się kojarzyć z rozmiarem 9,7 cala. I czy firma Orange nie mogła choć trochę przemyśleć swojej decyzji, co do nazwy tabletu, i dać mu np. miano FunTab 9,7 IPS, czy jakiejkolwiek innej, która nie wprowadza w błąd? Oczywiście, że mogła. Przecież pierwszy wypuszczony w tej promocji model tabletu siedmiocalowego dostał nazwę FunTab 7.0.

I tyle to by było na dzisiaj, jeśli chodzi o generowanie zupełnie niepotrzebnego zamieszania, bo komuś nie chciało się trochę pomyśleć… Co gorsza, Orange dalej tkwi przy tej nieszczęsnej nazwie… choć obecnie na ich stronie widnieje nazwa FunTab 10.01 – czyżby dodatkowe zero miało robić jakąś różnicę?